poniedziałek, 2 maja 2016

Marianne Viermyr, Silje Grandhaug (ill.) Fy katte!



Mamy tu kilka interesujących i przyciągających uwagę elementów: Po pierwsze temat tabu. Dodajmy rzadko poruszany temat tabu. Pod drugie ilustracje na granicy estetyki i szoku estetycznego. Po trzecie… kota w zamrażalniku.

Bohaterami książki jest rodzina: mama, tata, dwójka dzieci i kotka o imieniu Katja. Akcja rozgrywa się w ciągu jednego dnia. Jest to dzień szczególny, o czym czytelnik dowiaduje się już w pierwszym zdaniu: „Lillebror har fødselsdag” (Młodszy brat ma urodziny).  Wszystko wskazuje na to, że ten dzień będzie przebiegał według standardowego scenariusza. Rano mama i Selma (starsza siostra solenizanta) przygotowują stół, tata dekoruje w tym czasie tort, a następnie cała rodzina je śniadanie. Potem robi się trochę nerwowo, bo jak się okazuje jest to zwykły dzień roboczy, a więc rodzice pędzą do pracy, a brat do przedszkola. Selma wychodzi później do szkoły, więc to na nią spada obowiązek schowania tortu do lodówki. Dziewczynka ma jednak jeszcze dużo czasu, więc wchodzi do pokoju brata, a tam nie może sobie odmówić zabawy jego nowymi zabawkami. I kiedy tak miło spędza czas, słyszy nagle podejrzany hałas z kuchni. Kiedy tam wbiega, widzi kota, który właśnie zajada z podłogi resztki urodzinowego tortu. To prawdziwa katastrofa, której Selma nie zapobiegła. Teraz wypadki toczą się błyskawicznie. Dziewczynka wrzeszczy na kota, m.in. tytułowe „Fy katte” (Fuj kot, paskudny kot), łapie go i ze złością zamyka w lodówce. Potem sprząta kuchnię i wychodzi do szkoły, zapominając o zwierzaku. Po południu, kiedy wszyscy wracają do domu, zaczyna się poszukiwanie kota. Dopiero wtedy Selma przypomina sobie, co zrobiła. Wyciągnięty z lodówki kot żyje, ale nie wygląda najlepiej. Prawdę powiedziawszy, wygląda strasznie. Tata i Selma zabierają go do weterynarza. Kotkę szczęśliwie udaje się odratować i przy okazji tej wizyty okazuje się, że będzie ona miała młode. Po powrocie do domu, wszystko jest już tak jak być powinno: mama sprytnie rozwiązała sprawę z tortem piekąc górę wafli, przychodzą mali goście, którzy wesoło się bawią.

O czym jest ta książka? Autorka poruszyła temat, który jest tematem tabu,  jest nim kobieca wściekłość, niepanowanie nad złością. Selma jest dziewczynką, która nie panuje nad swoimi emocjami. Kara kota w okrutny i głupi sposób. Trzeba powiedzieć na jej usprawiedliwienie, że po zamrożeniu kotki, czuje się naprawdę źle i ma wyrzuty sumienia. Norweska badaczka Ingjerd Traavik pisała, że książka ta pokazuje zmienione, w stosunku do tradycyjnych,  role rodzinne. Tata wykonuje czynności kobiece (dekorowanie tortu) i w pełni uczestniczy w życiu rodziny, przez co realizuje demokratyczny model małżeństwa. Równocześnie spełnia on swoją męską rolę, bo to właśnie on jedzie z kotem do weterynarza. Przedstawiony tu model rodziny odpowiada temu, który dominuje we współczesnej Norwegii. Tutejsi ojcowie zajmują się dziećmi w równym stopniu jak mamy i nie uciekają od domowych obowiązków.
Ilustracje autorstwa Silje Grandhaug powstały przez wykorzystanie komputerowych kolaży łączonych z  techniką rysunku i malarstwa. To nadaje książce charakter groteskowy i daleki od tradycyjnej estetyki. Oczywiście jak zwykle w takich przypadkach można dyskutować, czy tego rodzaju ilustracje spodobają się dzieciom, czy raczej je wystraszą?
Norweskie recenzje tej książki są zróżnicowane, od jednoznacznie pozytywnych, po takie, w których pojawiają się wątpliwości dotyczące braku wyraźnie zaznaczonych zasad moralnych (odpowiedzialności Selmy za swoje czyny, dziewczynka nie ponosi żadnej kary za zamrożenie kotki) oraz ilustracji, które dla niektórych dzieci mogą okazać się trudne do przyjęcia.

Boka handler om mamma, pappa, katt, storesøster Selma og lillebror som har bursdag. Det er travel morgen før alle skal på skole og jobb. Mamma og Selma pynter frokostbordet og far pynter bursdagskake. Foreldrene og lillebroren går til jobben og barnegahen. Selma er alene hjemme før hun skal på skolen. Plutselig ødelleger katten burdagskaken! Selma blir veldig sint og putter katten  i   fryseren og går på skolen! Først når hele familien igjen er samlet og savner de katten. Katten gjenfinnes i fryseskapet. Pappa og Selma reiser til dyrlegen. Alt ender vel. Mamma steker vaflene som fungerer som bursdagskaken. I tillegg blir det klart at katten skal ha unger.

Ingjerd Traavi i boka På liv og død. Tabu i bildeboka. Analyser og refleksjoner peker på endring i foredrerollene i Fy katte! «Her finner vi en far som deltar aktivt i hjemmelivet, en utearbeidende mor og initiativrik storesøster. Innholdet bryter eb del med framstilingen av tradisjonelle kjønnsroller» (s. 64). Forfatteren mener også at Fy katte! er et tabufri boka. Den handler om jenters og kvinners raseri.

Silje Grandhaug bruker digitaliserte collager i illustrasjonene. Hun kombinerer bilder sammen med tegning og maleri. Denne illustrasjonsteknikken gir interessante resultater som passer veldig godt til tabufri bildebok.

Marianne Viermyr, Selje Graudhaug (ill.) Fy katte, J.W. Cappelens Forlag AS, 2006
Język/språk: norweski (bokmål)/ norsk (bokmål)

Grupa wiekowa/Alder: 3-5 lat/år


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz