wtorek, 10 stycznia 2017

Øyvind Torseter, Mulegutten


Mulegutten był skazany na sukces. Potwierdziły go: Nagroda krytyków dla najlepszej książki dziecięcej i młodzieżowej w roku 2015 (Kritikerprisen for beste barne- og ungdomsbok) oraz nominacja do Nagrody Nordyckiej Rady w dziedzinie literatury dziecięcej i młodzieżowej (Nordisk råds barne- og ungdomslitteraturpris). Co sprawiło, że autorska publikacja Øyvinda Torsetera spotkała się z tak znakomitym przyjęciem w Norwegii?

Mulegutten (Chłopiec z mordką/Pyszczak, tłumaczenie tytułu, który jest złożeniem słów „chłopiec” i „mordka/pysk”, wymaga pewnej pomysłowości i słownej żonglerki w języku polskim) jest nowoczesną przeróbką baśni.  Norweski autor nadał swojej wersji formę świetnie narysowanego komiksu i doprawił to wszystko dużą dawką humoru i ironii. Wprowadził również sympatycznego bohatera, który jest postacią „przechodnią” w jego twórczości. Wcześniej pojawił się w książkach Hullet (Dziura) i Koblinger (Połączenie).  Można więc powiedzieć, że Mulegutten pełni rolę swoistego everymena. W omawianej książce wciela się w rolę najmłodszego syna królewskiego. Norweski autor opiera się na baśni  Risen som ikke hadde noe hjerte på seg (Troll, który nie miał serca w ciele) Asbjørnsena i Moesa, czyli norweskich odpowiedników braci Grimm.  
Mulegutten zachowuje ogólny schemat tej baśni: opowieść o królu i jego siedmiu synach, którzy wyprawili się, aby poślubić księżniczki. W drodze powrotnej do domu spotkali trolla, który zamienił ich, a także świeżo poślubione księżniczki, w kamienne posągi. Król, choć niechętnie, wysyła więc najmłodszego syna, aby sprowadził braci. Mulegutten wyrusza na ratunek i okazuje się niezwykle skuteczny. Po drodze zyskuje przyjaciół, którzy pomogą mu pokonać trolla. Poznaje także księżniczkę, której znudziła się rola «pani Trollowej» i chętnie pomaga młodemu księciu. Tyle schemat opowieści, bo reszta to licentia poetica, która wyraża się w dużym poczuciu humoru.  Na przykład młody książę podróżuje na koniu, który nieustanie wypowiada uszczypliwe  i ironiczne komentarze, a także grzeje się przy ognisku z podkurczonymi kopytami/nogami. W siedzibie trolla, która nasunęła mi skojarzenia z zamkiem strachów z lunaparku, poczynaniom księcia towarzyszy złowieszczy chór duchów, z którego bohater… niewiele sobie robi. Jedyną straszną rzeczą jest tak naprawdę postać trolla. Jeden z norweskich krytyków ochrzcił go mianem najbardziej odrażającego trolla z jakim się spotkał w kulturze. W Norwegii, gdzie trolle traktuje się śmiertelnie poważnie, takie stwierdzenie jest komplementem. Istotnie troll Torsetera jest przerażający i mógłby z powodzeniem znaleźć się w książce dla dorosłych miłośników grozy.
Zaletą książki jest wartka akcja, która przez 120 stron (tak, aż tyle!) trzyma czytelników w napięciu i… rozbawieniu.  Ilustracje są znakomite, autor łączy z powodzeniem różne techniki, opierając się na rysunku.  Kolory są dozowane z umiarem i wyczuciem. Na obrazkach wiele się dzieje, tryskają humorem i odwołaniami kulturowymi. Wydawnictwo Cappelen Damm zadbało o staranne wydanie, na uwagę zasługuje szczególnie okładka, która przypomina klasyczne książki, które można znaleźć w pachnących kurzem starych bibliotekach.
Polscy czytelnicy, szczególnie ci nieco starsi, mogą mieć jeszcze jedną przyjemność z zapoznania się z Mulegutten. Otóż postać głównego bohatera zewnętrznie przypomina pewną słynną postać z polskiej literatury dziecięcej. Chodzi o Brombę z cudownych książek Macieja Wojtyszki, zainicjowanych w roku 1975 Bromba i inni. Klimat książki Torsetera ma zresztą trochę wspólnego z opowieści polskiego autora. Owe podobieństwa są z pewnością przypadkowe i świadczą jedynie o wspólnych cechach wyobraźni obu autorów. Dla polskich czytelników są jednak bonusem, który całkiem nieświadomie dostają od norweskiego autora.

Mulegutten var dømt til suksess. Boken ble tildelt Kritikerprisen for beste barne- og ungdomsbok i 2015. Dessuten ble den nominert til Nordisk råds barne- og ungdomslitteraturpris. Hva gjør at  Mulegutten har vekket så stor oppmerksomhet i Norge?
Boka er en moderne versjon av eventyret om Risen som ikke hadde noe hjerte på seg. Hovedpersonen Mulegutten  har rollen som Askeladden. Han er den yngste av syv brødre – prinser. Kongen har sendt ut seks av sine sju sønner for å finne seg prinsesser. Siden de kommer ikke tilbake, sender kongen Mulegutten for å befri prinsene. Han oppdager at trollet har gjort om brødrene og brudene deres til stein. Underveis treffer han hjelpere. Til slutt kommer han seg inn i fjellet for å få tak i trollet og befri prinsessen som trollet har fanget. Hovedpersonen som kjenner vi også fra tidligere bøker (Hullet og Koblinger),  er sympatisk og aktiv.
Boken teller hele 120 sider. Det er ganske mange. Men Øyvind Torseter gir lesere spenning, «action» og masse humor. Mulegutten  er tegneserie/bildebok  med gode, humoristiske og fantasifulle illustrasjoner. De utvider tekster og gir andre dimensjoner. Historien foregår først og fremst i bildene. I intervujet forteller Torseter hvordan han arbeidet med boka:

«Jeg startet prosjektet med å lese originalteksten mange ganger, for så å legge den helt vekk. Teksten skulle være et utgangspunkt for å improvisere frem en egen historie. Så begynte jeg å tegne. Her er to av de første tegningene. I begynnelsen handler ofte det om å lage en egen verden uten egentlig å vite hvordan den nye historien vil bli. Tegningene styrer historien. (...) Når jeg har produsert mange tegninger kan de settes sammen i sekvenser. Klippe og lime. Kanskje redigere litt, men ikke så mye. Jeg liker at man kan se sporene av hvordan tegningen er laget. Som regel bruker jeg ikke så mye tekst i bøkene mine; historien foregår først og fremst i bildene. Denne gangen skrev jeg god del tekst. Det meste som snakkebobler. Bildene under er scanninger før beskjæring og før teksten kommer på».

Han snakker også om sin egen teknikk:
«Ofte blander jeg ulike teknikker. Her er mine viktigste tegneredskaper: Fyllepenn med indian ink,pastellkritt, voksstift, aquarellefarger, stempelpute, håndlagde stempler, kniv, maskeringsfilm og diverse tegnepapir». http://www.forlagsliv.no/barnogunge/2015/06/30/om-arbeidet-bak-mulegutten/

Polske lesere kunne assosiere boka (særlig utseende av Mulegutten) med den gamle bøker/tegneserie av Maciej Wojtyszko som var populære i Polen på 70- og 80-tallet. Likheten er selvfølgelig utilsiktet. Det beviser bare at forfatterne  fra ulike land har det samme type of fantasier og sans for humor.
Illustrasjon fra Maciej Wojtyszko bok./Ilustracja z książki Macieja Wojtyszki.
Illustrasjon Maciej Wojtyszko fra  bok/Ilustracja z książki Macieja Wojtyszki.


Så da konkluderer jeg rett og slett med at: Mulegutten er en bok som bør leses!

Øyvind Torseter, Mulegutten, Cappelen Damm, 2015
Język/språk: norweski (bokmål)
Grupa wiekowa/Alder: 6-9






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz